Następne zamiłowania Tośki to sowy... sowę z rolki po papierze toaletowym już ma, ale nie ma kolorowanki z nimi. Poszukałam w internecie inspiracji na ich namalowanie i zabrałam się do pracy. Dodatkowo, ponumerowałam kolory jak i części ciała sów z nadzieją, że córka będzie chciała skorzystać z instrukcji :D
Kreatywne zabawy i prace doczekały się swojego honorowego miejsca w teczce i w ten sposób idealnie nadadzą się do zabrania w całości bez gubienia elementów np. w podróż pociągiem, samochodem, czy też na ogród. No i co najważniejsze, zajmują mniej miejsca niż powkładane do koszyków na półeczkach ;)
Na sam koniec dnia puściłam Tosi bajkę o Śwince Peppie, która była z rodziną w muzeum. Peppa była zachwycona m.in koroną królowej, a George jak zwykle dinozaurami. W trakcie oglądania, Tola głośno myślała mówiąc, że też chciałaby mieć na głowie taką koronę. Nic jej nie mówiąc wyszłam z pokoju, usiadłam do stołu w kuchni, wyjęłam flamastry, klej, nożyczki i blok techniczny, by zrobić dla niej niespodziankę. Przecięłam wzdłuż kartkę, po czym stworzyłam klasyczny wzór korony. Domalowałam na niej drogocenne kamienie i skleiłam jej końce do siebie.
Okrzyk radości córki było największym podziękowaniem. Tak niewiele jest dzieciom potrzebne do szczęścia, dlatego powinniśmy to pielęgnować i nie zasypywać maluchów elektronicznymi zabawkami, które same w sobie nie są, aż tak atrakcyjne ja te wykonane własnoręcznie a najlepiej wspólnie z dzieckiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz