czwartek, 13 marca 2014

Dzień amatorskiej krawcowej :)

   Dzisiejszy wpis poświęcam na poszerzeniu garderoby Truskaweczki. Od jakiegoś czasu furorę robią spodnie z obniżonym krokiem dla dzieci, więc i ja postanowiłam takie uszyć córce. Uszyłam spodnie razy dwa, z czego jestem zadowolona tylko z jednych (haha), czarnych z sercem na pupie. No, ale ćwiczenia czynią mistrza, więc nie osiadam na laurach i będę szyła do momentu, w którym będę zadowolona z każdego najmniejszego detalu krawieckiego :D
   Do czarnych spodni z polaru, użyłam gotowego ściągacza z mojej "starej" bluzy, w sumie to zużyłam prawie całą moją bluzę w celu zrobienia dodatkowo Tosi spodenek do kolan i ubrania dla lalki :D. 

 


   Dzisiaj opętała mnie szyjąca euforia, z różnymi efektami zadowolenia. Czuję się coraz pewniej z "prezentem gwiazdkowym". Podchodzę do niej jak do najlepszej przyjaciółki, a ona dzięki Bogu nie ma "fochów" i nie buntuje mi się, psując :D. Muszę się jeszcze nauczyć wszywać zamek i będę się czuła prawie profesjonalnie :P. Mam nadzieję, że poczciwy "wujek" google pomoże mi w tej nauce i wyszuka zrozumiałych dla mnie kursów wszywania owych zamków, ponieważ marzy mi się uszycie dla Tośki "nerki" i bluzy z zamkiem błyskawicznym.  Jeśli ktoś z Was znajdzie "przypadkiem" łatwe i zrozumiałe filmiki w internecie to będę niesamowicie wdzięczna za podzielenie się rąbkiem tajemnicy wszywania :D 
   Wracając do szycia dla Kruszki to już wstawiam zdjęcia z dzisiejszych szaleństw maszynowych.





   Szare spodnie są również z polaru jak i z polaru posiadają ściągacze na nogawkach. Na przodzie znajduje się trójkątna kieszeń na rzep, w razie potrzeby schowania jakiegoś niesamowicie tajemniczego kamienia, patyka, który nie może zostać sam na dworze tylko trzeba go zabrać do domu i się nim opiekować :D :O 





   Spódniczka zrobiona w ekspresowym tempie, z nogawki po leginsach cioci krawcowej :D 



   
   Wykończyłam ją ściegiem, który nie będzie nudno wyglądał :D 




   Teraz przyszedł czas na "zniszczenie". Poszperałam w internecie co można uszyć dla dziecka z bluzy i jednym z pomysłów było uszycie spodni z rękawów... postanowiła spróbować i... opłacało się, jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Oto spodnie...





   Zakończenie nogawek celowo nie wykańczałam, ponieważ moim zdaniem właśnie w taki sposób prezentują się one najlepiej :)






   I tu pojawił się mój ulubiony ścieg ozdobny.






   Na sam koniec zostało mi zużyć resztki ubrania na ciuszki dla lalki. Powstała bardzo prosta sukienka i czapeczka z polarowym czarnym sercem. :) 








   To by było na tyle, jednak już jutro (a właściwie jeszcze dzisiaj O_o) zobaczycie jak można się świetnie bawić z dzieckiem i samemu się poczuć jak dziecko:). Będzie przede wszystkim zabawnie i radośnie.


P.S. Zdjęcia z przymiarki dodam jutro. Mam nadzieję, że Tola da się obfotografować :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz