Teraz poza tematem. Zastanawiałam się dzisiaj co za zabawę mogę zrobić dla córki własnoręcznie. Padło na pory roku. Tosia dawała mi instrukcje co gdzie ma się znajdować, a ja tylko wykonywałam jej plan. Efekt końcowy wspólnej pracy.
Radość tworzenia była tak ogromna, że postanowiłyśmy zrobić coś jeszcze. Milion myśli i pomysłów w głowie, więc by ułatwić sobie zadanie zapytałam wprost La Truskawki, co jeszcze możemy wspólnie zrobić. I odpowiedź brzmiała "Minki", więc słowo się rzekło. Współpraca polegała na tym, że Tosia na swojej kartce rysowała swoje minki a ja swoje. A tak wyglądała praca po kilku krótkich chwilach :D
Jutro dorysuję więcej minek, fryzury i nakrycia głowy, koniecznie kolorowe by dodać trochę "życia" tę pracę. Najważniejsze jest to, że Tośka szczęśliwa z kolejnych nowych zabaw "hand made" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz