środa, 8 stycznia 2014

Miały być puszki, a jest tektura ;)

   Jak w tytule..., pisałam na facebook-u, że dzisiejszy wpis będzie o tym, co można wyczarować z puszek, lecz ostatecznie zmieniłam decyzję pod wpływem zdjęcia w sieci...
   Przeglądałam sobie różne blogi, fora jak i zdjęcia w poszukiwaniu inspiracji, aż nagle ujrzałam na stronie stylowi.pl ptaka- kukiełkę, więc i ja zapragnęłam takiej zabawki dla Truskawki.
   Oto wspomniane zdjęcie:




   Osobiście podrasowałam kukiełkę dodając do niej więcej kolorów, by stała się żywsza i moja zabawka nie posiada nóżek, za to podarowałam jej kolorowy ogon z pasków papieru.

 

   Bardzo przydatna jest rolka po ręczniku papierowym, niestety rolka od papieru toaletowego się nie sprawdziła, ponieważ była zbyt "słaba". Musimy przy użyciu nożyka do tapet przeciąć rolkę na długość ok 7-8 cm. Pomalować ją na dowolny kolor, a z papieru kolorowego wyciąć skrzydła, by ptaszyna mogła latać ;) 



   Dodatkowo wycięłam jeszcze skrzydła koloru żółtego i zielonego, odpowiednio mniejsze, by stworzyć lepszy wizualny efekt ;) Nożyczkami powycinałam drobne kolorowe paski i tworzyłam pomalutku ogon, przyklejając go klejem na gorąco.






   Tak się prezentuje 70% wykonanej pracy ;)




   Teraz przyszła pora na zrobienie głowy. Znów przy użyciu nożyka do tapet wycinamy rolkę na ok 3 cm szerokości, podobnie jak poprzednio malujemy ją na wybrany przez Nas kolor. Potrzebujemy dodatkowo żółtego stożka, który przypominać wyglądem powinien dziób ptaka. Doklejamy do głowy oczka i odpowiednio mocujemy sznureczki do (w moim przypadku) pędzla. I zabawka gotowa :)








   Takie własnoręczne kukiełki świetnie sprawdzą się w domowym teatrzyku. 
   Ta zabawa nauczy również dziecko, że nie wszystko co się skończy trzeba wyrzucić ;)
    Zrobienie coś z "niczego" daje wiele radości i przyjemności, więc zachęcam Was do tworzenia :) 

1 komentarz:

  1. Truskaweczko, nominowałam Was do Liebster Blog Award, zapraszam do zapoznania się ze szczegółami tej zabawy:) http://crazysmallboys.blogspot.com/2014/01/co-to-by-za-dzien.html

    OdpowiedzUsuń