wtorek, 16 grudnia 2014

Świąteczny zapach. Piąty i ostatni dzień wyzwania.

    Ten temat należał chyba do najłatwiejszych, ponieważ któż z Nas nie lubi zapachu żywej choinki, pomarańczy, goździków, pieczonych pierników... No właśnie, a ja do tej listy dołączam jeszcze dwa niezwykle świąteczne zapachy :) Jakie to? Spójrzcie...











   Chyba bez problemu zgadniecie jakie to są zapachy. Ja nie wyobrażam sobie bez nich świąt :) 
Suszone jabłka, śliwki, gruszki są potrzebne do przyrządzenia najpyszniejszego kompotu świątecznego. Grzyby, które zbierałam z Truskaweczką jesienią w sam raz znajdą miejsce w zupie grzybowej jak i w kapuście. Lecz zanim powstaną te dobrocie trzeba niestety spędzić trochę czasu w kuchni :D 

   Więcej zapachów znajdziecie tutaj :)


 Miłego "wąchania" :P 


2 komentarze:

  1. Ja też uwielbiam kompot z suszu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jedna z rzeczy bez której nie wyobrażam sobie świąt :D :)

      Usuń